Nie do końca poważnie, nie do końca klinicznie – przestrzeń dla zdrowia może mieć w sobie sporo zabawy i koloru, odwoływać się do popkulturowych skojarzeń i kierować myśli ku miejscom z medycyną raczej nie związanym. Klubowe fotele, chrom, lustra, głęboka czerwień ścian i plama wielkiej lampy nad półkolem recepcji tworzą trochę odrealnioną, filmową scenografię, która jednak nie neguje profesjonalnej funkcji wnętrz. Wyjście poza schemat dodaje energii, pomaga uniknąć monotonnej sterylności i pozwala znaleźć równowagę między rozrywką a stomatologią.