Ten hotel to opozycja dla wielkich domów wczasowych, często brutalnie ingerujących w krajobraz. Na opadającej w dół łące rozrzucono skalne odłamki,
które układają się w kształt nieregularnej litery Y. Te skały o ostrych krawędziach
to pawilony, mieszczące siedemnaście apartamentów, połączonych między sobą systemem przejść podziemnych i nadziemnych. Każdy z apartamentów ma odmienny, indywidualny charakter: elewacje są jednorodne i neutralne, wnętrza – kontrastowe i efektowne.
Łupek zastosowany na elewacjach i dachach, swobodna kompozycja jedno- i dwukondygnacyjnych części hotelu, otoczenie zielenią i wodą sprawiają,
że budynki „wyrastają” ze zbocza,
są integralną częścią górskiego pejzażu. Nie niszczą go, lecz dopełniają.